Co prawda, jeśli tylko mam chwilkę wolnego czasu (a ostatnio niespecjalnie) to wolę poświęcić go na pisanie fikcji niźli wpisów na blogu czy facebooku. Jako człowiek systematyczny uznałem jednak, że skoro każda z moich dotychczasowych publikacji doczekała się wpisu, to powinno się go doczekać również Ciemność i Lustro, które ukazało się właśnie w II tomie bezpłatnej sieciowej antologii "Fantazmaty".
Opowiadanie to będzie czwartym, zamykającym tekstem w nabierającej powoli ostatecznych kształtów "Teraii Zero" i prawdopodobnie (choć jeszcze nie na sto procent) da jej również tytuł.
Tekst ten różni się znacząco od pozostałych trzech, które: 1. są mikropowieściami albo wręcz krótkimi powieściami 2. koncentrują się raczej na Kali i osobach z którymi styka ją los. 3. oparte są na klasycznej przygodowej akcji. Ciemność i Lustro natomiast to względnie krótka medytacja nad osobistą historią Nezamiego, pozwalająca lepiej zrozumieć tę postać.
W niniejszym opowiadaniu nasz mag rzuca wyzwanie Galerii Luster w Wieży Astronoma (pamiętamy krótką i nieprzyjemną przygodę innego maga, Sarota, na początku Studni Zagubionych Aniołów; w ogóle w "Teraii Zero" będzie więcej takich powrotów do miejsc znanych już ze Studni - Las Sedam w Długu czy Góra Esam w prologu do Krzyku).
Cóż, nie będzie to może najniezwyklejsze i najbardziej spektakularne "przejście przez lustro" w Teraii (to zarezerwowane jest dla tomu trzeciego, o ile kiedyś powstanie;)), ale mam nadzieję, że Was nie rozczaruje.
Zaś co do samego Nezamiego. Co tu dużo gadać, lubię sukinsyna. Moja małżonka twierdzi zresztą, że ze wszystkich stworzonych przeze mnie postaci, to on właśnie w największym stopniu stanowi moje alter-ego. Nawiasem mówiąc - w drugim rozdziale Długu jest taka scena, w której nasz bohater zrywa z szyi magiczny naszyjnik, przekazujący mu właśnie ważną wiadomość i ciska nim o ścianę bo chce w spokoju... dokończyć komponowanie wiersza. Czytając ten fragment moja żona bez wątpienia z satysfakcją pokiwałaby głową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz